Samotność w małżeństwie – w jaki sposób „ogarnąć” męża? Dom z gustem · November 11, 2019 · November 11, 2019 ·Dołączył: 2012-01-05 Miasto: Midleton Liczba postów: 150 3 czerwca 2012, 16:44 Nie radzę sobie już z tym... Dzisiaj mam jakiś wyjątkowo okropny dzień! Mam ochotę się wygadać, wypłakać...12 lat temu świat zawirował, bo poznałam Jego, po czterech latach wzięliśmy ślub. Byliśmy tacy szczęśliwi... Mamy dwójkę cudnych dzieci Totalnie nie rozumiem co się stało. 'Nagle' staliśmy się sobie tacy obojętni. Już nawet ze sobą nie sypiamy. nie ma między nami żadnej bliskości Usłyszałam nawet, że gdyby nie dzieci nie byłby już ze mną To tak strasznie boli!! Chciałabym, zwinąć się w kłębek i schować przed całym światem... Czuję się okropnie Wiele razy próbowałam 'przegadać' temat, ale to nie przynosi żadnego skutku. Inaczej - przynosi, ale tylko na chwilkę. Wieczorem gadamy, rano przeprasza(bo niby przemyślał sprawę), a następnego dnia znowu wszystko wraca 'do normy'. Czuję się jak maszyna do wychowywania dzieci, sprzątania, gotowania, prania, prasowania itp. Co ja robię źle? Są tu jakieś inne żony, które czują się podobnie do mnie? Dołączył: 2009-01-08 Miasto: Gdańsk Liczba postów: 4271 3 czerwca 2012, 21:19 już ktoś to kiedyś wstawiał, tyle w tym temacie. Dołączył: 2009-11-03 Miasto: Kraków Liczba postów: 3697 3 czerwca 2012, 21:24 Moi rodzice są 48 lat po ślubie i marzy mi się taki mąż jak mój tata... Wiadomo, że nie są idealni, czasami się kłócą, irytują na siebie... Ale nawet po tych blisko 50 latach tata nadal przynosi jej kwiaty bez okazji, ulubione przysmaki, zabiera do kawiarni, na wycieczki za miasto... Może też przez ten wizerunek zbyt dużo wymagam od męża? Może to powód tego co się u nas dzieje? Dołączył: 2008-03-27 Miasto: Bielsko-Biała Liczba postów: 183 3 czerwca 2012, 21:40 Minutka3: Nawet po latach malzenstwa mimo ze nie calowali sie na kazdym kroku i czesto sie klocili to bylo dla mnie lepsze ze sa ze mna w domu obydwoje niż jak jedno z nich odeszlo. Ja bylam w okresie dojrzewania gdy to sie stalo i bylo to dla mnie ogromna trauma - nie umialam sie w tym odnaleźć, zaczelam palic, pic i mialam inne nieprzyjemne sytuacje, o ktorych nie tu bede pisac. A co musi w takiej sytuacji przezywac dziecko - strach pomyslec. Dlatego ja uważam ze rozwód to nie jest rozwiazanie. Ten kto zdecydowal sie na malzenstwo i dzieci podjal pewne zobowiazania i powinien ponieść odpowiedzialność za to. Choćby zrezygnować z własnego szcześcia żeby zapewnić dzieciom normalne ust mi to wyjęłaś i jak widać, miałam trochę racji. Podpisuję się pod Twoimi słowami obiema rękami. Dołączył: 2012-06-01 Miasto: Poznań Liczba postów: 6326 3 czerwca 2012, 21:57 Oj Kochane mój mąż zachowywał się podobnie i okazało się, że mnie zdradził z 19 latką, On ma 29 lat! Ciężko to przechodzę do tej pory... Nie wiem czy słusznie pozwoliłam mu zostać przy mnie, bo niby teraz jest ok... ale to już nie to samo... Sygnały jakie Tobie wysyła Twój mąż o czymś świadczą... Sprawdzaj go. Ja zrobiłam błąd, że zaufałam bezgranicznie....I ta największa - jedyna miłość zawiodła.... Dołączył: 2006-02-27 Miasto: Plaża Liczba postów: 1639 3 czerwca 2012, 22:05 Luscious napisał(a): Spróbuj zaaranżować jakąś romantyczną kolację, wywal dzieciaki do babci czy coś, zbliż się do niego, zadbaj o siebie mocniej niż zawsze, zwróć jego uwagę:) Bo faceci patrzą na kobiety tak "powinna mnie przyciągnąć wyglądem i zatrzymać charakterem".Kurde, niby racja ale czasami tak mnie wkurza takie gadanie.. Kobieta musi robić wszystko, starać się dla faceta, podniecać, prac, gotować, myśleć jak mu umilać czas, jak go zatrzymać, itp. a facet to co??!! jemu ewentualnie może się podobać jak się kobieta dla niego stara i męczy albo może mu się nie spodobać i kopnąć ją w dupę!! Dlaczego tylko ona ma się starać do ciężkiej cholery? Czy ona go zaciągnęła do ołtarza i obiecała mu tam że nieba mu przychyli a on się ewentualnie z łaską na to zgodził?? Czy też przysięgał i ślubował?? Jemu też powinno zależeć równie mocno co jej i też powinien się starać! Dlaczego on nie myśli o dzieciach? Dlaczego on nie chce się dla nich strać tylko myśli o własnej dupie i o własnej przyjemności?? W takiej sytuacji też przestało by mi zależeć i nie zarzynałabym się żeby dogodzić komuś kto ma mnie i dzieci głęboko gdzieś!! Nie warto.. Takie jest moje subiektywne zdanie! Tak, ale nic nie robic, albo czekac na gwiazdke z nieba tez sie nie da! Dołączył: 2011-04-29 Miasto: Sanok Liczba postów: 1656 3 czerwca 2012, 22:24 jestes mloda i ładne całe zycie przed toba... ostatnio ogladałam jakis program wlasnie o zwiazkach i rozwodach i tam pani terapeutka od zwiazkuw powiedziala cos co mi sie bardzo spodobałao.... że zwiazek idealny nie musi trwac wiecznie... I ze kobiety tego nie moga zrozumiec. Było super, była miłośc, ale cos sie skonczyło , wypaliło, trzeba iśc dalej. Wy macie szanse zeby sie zgodnie i kulturalnie rozstac, bez awantur i kłotni, mozecie byc nawet potem przyjaciółmi jezeli nie bedziecie mieli przymusu mełżeństwa i kazde z was bedzie sobie mogło jeszcze poukladac mam teraz 33 lata i własnie rozpadlo sie moje małżeństwo 6 lat stazy, ale nie mamy do siebie zalu, przyjaźnimy sie, jestem w nowym zwiazku i w ciazy, teraz mam swoj czas...glowa do gory Dołączył: 2012-01-05 Miasto: Midleton Liczba postów: 150 3 czerwca 2012, 22:45 Sakti napisał(a):jestes mloda i ładne całe zycie przed toba... ostatnio ogladałam jakis program wlasnie o zwiazkach i rozwodach i tam pani terapeutka od zwiazkuw powiedziala cos co mi sie bardzo spodobałao.... że zwiazek idealny nie musi trwac wiecznie... I ze kobiety tego nie moga zrozumiec. Było super, była miłośc, ale cos sie skonczyło , wypaliło, trzeba iśc dalej. Wy macie szanse zeby sie zgodnie i kulturalnie rozstac, bez awantur i kłotni, mozecie byc nawet potem przyjaciółmi jezeli nie bedziecie mieli przymusu mełżeństwa i kazde z was bedzie sobie mogło jeszcze poukladac mam teraz 33 lata i własnie rozpadlo sie moje małżeństwo 6 lat stazy, ale nie mamy do siebie zalu, przyjaźnimy sie, jestem w nowym zwiazku i w ciazy, teraz mam swoj czas...glowa do gory Gratuluję Gdyby chodziło tylko o nas dwoje, to pewnie postąpiłabym dokładnie tak samo. Dzieci sprawiają, ze to wcale nie jest takie proste... To już nie jest tylko związek, jest rodzina. Oj trudne to wszystko straaasznie Dołączył: 2011-10-20 Miasto: Liczba postów: 528 3 czerwca 2012, 23:04 nie wierze, widze ze jest wiele kobiet, ktorych zwiazki przechodza kryzys lub sie rozpadly,smutne to naprawde, wiece czego ja sie boje jeszcze gdybym zostawila swojego meza, tej samotnosci,mimo ze nie spedzamy wieczorow razem( bo ja na gorze ogldam tv, on nadole) to wiem,zeon jednak jest, a gdybym byla sama z 2 dzieci, to i tak czulabym sie samotnie bez meskiego ramienia, nie odwazylabym sie szukac nowejmilosci,nowego zwiazku, cala swoja milosc przezuca sie wtedy na dzieci i balabym sie ze ktosinny moze je skrzywdzic. Mam dopiero 25 lat i mialabym byc reszte zycia sama? Chyba troche sie usprawiedliwiam, bo nie mam odwagi zakonczyc mojego nieszczesliwego malzenstwa Dołączył: 2012-04-08 Miasto: Kraków Liczba postów: 216 3 czerwca 2012, 23:56 a może zastosować zasadę ,,miej wyjebane, a będzie Ci dane " :))) U mnie działa - dlaczego to kobieta ma się starać o faceta ???? Dołączył: 2011-10-20 Miasto: Liczba postów: 528 4 czerwca 2012, 08:56 moniam92 napisał(a):a może zastosować zasadę ,,miej wyjebane, a będzie Ci dane " :))) U mnie działa - dlaczego to kobieta ma się starać o faceta ???? dokladnie moniam92 dlaczego to kobiety maja stac sie atrakcyjne, bardziej o siebie dbac, przygotowywac kolacje i wogole gdy w zwiazku sie psuje. A gdzie facet wtedy jest ja sie pytam, dlaczego on nie powinien zaczac walczyc o zwiazek, o rodzine?
Jednak istnieją metody na to, żeby wziąć sprawy we własne ręce, poszukać źródła problemu i znaleźć sposób na to, aby mu zaradzić. Najważniejszą z tych metod jest oczywiście szczera rozmowa i obiektywna, nieoceniająca i pozbawiona oskarżeń komunikacja. W pierwszej kolejności trzeba jednak odpowiedzieć sobie na pytanie
Bycie w związku małżeńskim nie zapewnia ochrony przed niebezpieczeństwami związanymi z samotnością: badania wskazują, że około 20% ogólnej populacji cierpi na chroniczną samotność w dowolnym momencie, a w jednym z ostatnich badań wśród osób dorosłych 62,5%, deklarowały, że są samotne, pomimo iż były w związku małżeństwem i mieszkają ze swoim partnerem. Zobacz książkę – Małżeństwo na nowo odkryte! Jak samotność wpływa na nasze zdrowie fizyczne i psychiczne Zwykle nie wyobrażamy sobie samotności jako stanu, który wymaga pilnej interwencji, a tym czasem być może powinniśmy. Oprócz emocjonalnej udręki, którą powoduje samotność, ma ona również niszczący wpływ na nasze zdrowie psychiczne i fizyczne. Samotność osłabia funkcjonowanie naszego układu odpornościowego, nasila reakcje zapalne, które narażają nas na większe ryzyko chorób sercowo-naczyniowych i może dosłownie prowadzić do śmierci. Jeśli chodzi o zdrowie psychiczne, samotność naraża nas na depresję i niepokój oraz powoduje, że zniekształcamy nasze postrzeganie w taki sposób, że postrzegamy siebie, swoje życie i relacje bardziej negatywnie – co z kolei wpływa na nasze zachowanie w bardzo szkodliwy sposób. Jak samotność wpływa na nasze relacje Samotność zniekształca sposób, w jaki postrzegamy innych ludzi i sprawia, że dewaluujemy nasze relacje. Postrzegamy innych jako mniej troskliwych, mniej zainteresowanych i mniej zaangażowanych niż są w rzeczywistości, i oceniamy nasze relacje jako słabsze i mniej satysfakcjonujące niż mogą być w rzeczywistości. Chcąc uchronić się przed jeszcze większym zranieniem emocjonalnym, stajemy się bardzo wyczuleni na wszelkie oznaki odrzucenia ze strony innych i bardziej skłonni do przeoczenia oznak akceptacji. W rezultacie – i często nie zdając sobie sprawy, że to robimy – stajemy się zbyt defensywni i postrzegamy innych jako oderwanych, zdystansowanych lub nawet wrogich, co tylko odsuwa ich w naszym postrzeganiu na dalszy plan. Jak samotność działa w małżeństwie Chociaż możemy wierzyć, że małżeństwo może nas uchronić przed spustoszeniami wynikającymi z samotności, tak nie jest. O samotności decyduje subiektywna jakość naszych relacji, a nie ich obiektywna ilość, ani to, czy akurat mieszkamy z małżonkiem. Samotność w małżeństwie często dzieje się powoli, ponieważ poczucie odłączenia od współmałżonka stopniowo narasta z biegiem lat. W pewnym momencie dyskusje o wspólnych zainteresowaniach, wydarzeniach na świecie, celach i marzeniach ustają całkowicie, a rozmowy stają się czysto transakcyjne – „Potrzebujemy mleka”, „Twoja matka dzwoniła” lub „Czy pamiętałeś o zapłaceniu rachunku za kablówkę?” – lub koncentruje się wyłącznie na rodzicielstwie. Wpadamy również w codzienne rutyny, które sprzyjają dystansowi emocjonalnemu – jedna osoba ogląda telewizję wieczorem, podczas gdy druga siedzi przy komputerze, lub jedna kładzie się spać o 21:00 i budzi się o 5 rano, a druga kładzie się spać o północy i budzi się o 8 rano. Krótko mówiąc, tracimy miłość i przywiązanie, mimo iż pozostajemy w małżeństwie; jak na ironię, często ze strachu przed samotnością, chociaż robiąc to, potencjalnie skazujemy się na tę samą samotność, której staraliśmy się uniknąć. Jak walczyć z samotnością w małżeństwie Emocjonalna izolacja, która nas otacza, kiedy jesteśmy samotni, prowadzi do atrofii naszych mięśni w związku, ponieważ rzadko używamy ich w znaczący sposób. Aby poprawić jakość naszych relacji, musimy wzmocnić te mięśnie. Takie postępowanie wymaga praktyki i cierpliwości, ale doskonalenie naszych zardzewiałych umiejętności (nawet jeśli nie czujemy, że są zardzewiałe) może znacząco wpłynąć na jakość naszej więzi w związku – i pogłębić nasze więzi z innymi znaczącymi osobami w naszym życiu także: 1. Przejmij inicjatywę. Jeśli jesteś samotny, prawdopodobnie twój partner też. Ale prawdopodobnie jesteście też uwięzieni w cyklu emocjonalnego odłączenia i czujecie się bezsilni, aby go przerwać. Spróbuj zainicjować rozmowy, które nie dotyczą szczegółów transakcji. Zapytaj ich o opinie na temat czegoś, na czym mu zależy i pokaż, że go słuchasz. Nie oczekuj, że odwzajemnią to od razu, ponieważ nawyki wymagają czasu, aby się zmienić, ale po kilku gestach dobrej woli prawdopodobnie odwzajemnią przysługę. 2. Twórz wspólne doświadczenia. Jeśli Twój współmałżonek jest w innym pokoju i ogląda swój ulubiony program, usiądź obok niego i powiedz: „Lubisz ten program tak bardzo, że chcę spróbować go z Tobą zobaczyć”. Partnerzy mogą być zdezorientowani, podejrzliwi lub jedno i drugie, ale bądź szczery i spróbuj spojrzeć na program ich oczami, nawet jeśli to nie interesuje cie w taki sposób jak jego. Po skończonym seansie powiedz mu\jej, co Ci się podobało – nawet jeśli to było straszne, znajdź coś co cię zainteresowało. Możesz również zasugerować pewne czynności, które wymagają niewielkiego wysiłku (co zminimalizuje obiekcje), takie jak spacer w parku, wspólne gotowanie posiłku, lub wspólne pisanie listu do wspólnego znajomego członka rodziny. 3. Przećwicz przyjmowanie ich perspektywy. Im dłużej jesteśmy małżeństwem, tym częściej zakładamy, że wiemy, co myśli druga osoba. Badania wyraźnie wskazują, że tak nie jest. Ustalenie perspektywy innej osoby (znane jako przyjmowanie perspektywy) to ćwiczenie myślowe, którego nie możemy pominąć. W rzeczywistości musimy zamknąć oczy i przez kilka minut (nie sekund) skupić się na perspektywie drugiej osoby, wyobrażając sobie jej świat i punkt widzenia w nim. Lepsze zrozumienie myśli i uczuć partnera pozwoli ci okazywać mu więcej współczucia i zrozumienia – z kolei pogłębi twoją wzajemną więź. Post Views: 376
Moja Samotność w małżeństwie ciąża i marzenia męża - Netkobiety.pl Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy
845 views, 18 likes, 7 loves, 4 comments, 6 shares, Facebook Watch Videos from Monika i Jacek Kaniewscy - warsztaty małżeńskie i wsparcie: Samotność w małżeństwie [#1] "Ona gada, on zniknął we Samotność w partnerstwie i małżeństwie? Stowarz • Książka ☝ Darmowa dostawa z Allegro Smart! • Najwięcej ofert w jednym miejscu • Radość zakupów ⭐ 100% bezpieczeństwa dla każdej transakcji • Kup Teraz! • Oferta 12278298370 TnreZZ.